Przywłaszczenie pieniędzy na fundusz remontowy

[Method28]

Witam

Pani która prowadziła finanse naszej wspólnoty "pożyczyła'' sobie ok 20000 nikt nie wie jak to się stało a cały zarząd jest w szoku , sprawa byłaby prosta gdyby ów pani miała umowę bądź widniała w statusie jako członek zarządu . Można powiedzieć że robiła to charytatywnie , pieniądze zniknęły pani nie kwapi sie by oddać a raczej nie ma z czego ukrywa się teraz gdzieś u rodziny i nie ma z nią kontaktu . Czy jest jakaś szansa na odzyskanie pieniędzy drogą sądową ?

[owner]

Zgłoście kradzież na policję.

[ondrasz]

Pani która prowadziła finanse naszej wspólnoty "pożyczyła'' sobie ok 20000 nikt nie wie jak to się stało a cały zarząd jest w szoku

Jedynie zgłoszenie na policję jak pisze owner.

Natomiast jak to się stało że ktoś ma jednosobowo dostęp do konta?
I to do tego spoza Zarządu?

[Darek]

Jaka kradzież, jaka policja! Przecież kobieta dostała pełnomocnictwo do rachunku, tak jak moja żona ma dostęp do mojego konta. Tylko droga sądowa.

[irenalo]

Przecież kobieta dostała pełnomocnictwo do rachunku, tak jak moja żona ma dostęp do mojego konta. Tylko droga sądowa.

Pełnomocnictwo do rachunku wspólnoty nie jest jednoznaczne z prawem dowolnego dysponowania środkami na rachunku.

Przecież kobieta dostała pełnomocnictwo do rachunku, tak jak moja żona ma dostęp do mojego konta.

Was obowiązuje Kodeks rodzinny i opiekuńczy , więc przykład jest nietrafiony.

[jaceko]

Macie z nią kontakt? Może zrobiła jakąś lokatę? Sugeruję aby ktoś się z nią spotkał i poprosił o informacje na piśmie jak zadysponowała pieniędzmi. Jeśli odmówi - wezwać Policję. Jeśli napisze że pożyczyła lub coś podobnego, zażądać zobowiązania na piśmie że zwróci niezwłocznie i również wezwać Policję.