Zarządca powierzony i Umowa z deweloperem

[Adax]

Witam wszystkich! Zanim rozpoczniemy działania związane ze zmianą Zarządcy powierzonego przez dewelopera w akcie notarialnym, chcielibyśmy zobaczyć umowę pomiędzy nimi, bo przecież dotyczy nas, czyli wszystkich właścicieli. Jak wymusić na zarządcy zobaczenie takiej umowy? Nawet nie wiem czy jest umowa, bo to firmy zaprzyjaźnione, ale przypuszczam, że jest, bo zapewne była podstawą aktu notarialnego. pomóżcie proszę, jak to z tym bywa?

[Posesja]

Najczęściej nie ma umowy, tylko wpis w pierwszym akcie notarialnym sprzedaży lokalu.

Żeby zmienić sposób zarządu z powierzonego na właścicielski nie musisz znać treści umowy między deweloperem a zarządcą (o ile w ogóle taka umowa istnieje). Po zmianie sposobu zarządu, jeżeli umowa została zawarta, może zostać zmieniona lub wypowiedziana przez zarząd wspólnoty, z zachowaniem warunków wypowiedzenia zawartych w umowie.

[andy]

Żeby zmienić sposób zarządu z powierzonego na właścicielski nie musisz znać treści umowy między deweloperem a zarządcą (o ile w ogóle taka umowa istnieje). Po zmianie sposobu zarządu, jeżeli umowa została zawarta, może zostać zmieniona lub wypowiedziana przez zarząd wspólnoty, z zachowaniem warunków wypowiedzenia zawartych w umowie.

Wprowadzasz Adaxa w błąd. Gdy zarządca nie zawarł umowy ze wspólnotą, a z deweloperem - to wspólnotę nie interesują warunki tamtej umowy, w tym sposób jej rozwiązywania. Wspólnota może wypowiadać tylko te umowy, które sama zawarła.

Zanim rozpoczniemy działania związane ze zmianą Zarządcy powierzonego przez dewelopera w akcie notarialnym

To właściciele lokali, a nie deweloper powierzają zarząd swoją nieruchomością wspólną. Oczywiście deweloper od wyodrębnienia pierwszego do sprzedaży ostatniego lokalu jest członkiem wspólnoty, ale wiążącą wspólnotę mieszkaniową umowę musi zawrzeć jako jej pełnomocnik, a nie we własnym imieniu. Badanie zagadnienia musisz rozpocząć od treści własnego aktu notarialnego oraz aktu notarialnego, w którym wyodrębniono własność pierwszego lokalu w Twojej wspólnocie.

Jeżeli zarządca zawarł umowę ze wspólnotą, to na żądanie każdego członka wspólnoty musi okazać tę umowę na potwierdzenie istnienia stosunku prawnego łączącego go ze wspólnotą. Gdy odmawia okazania umowy, to możecie nie wpuszczać go na teren wspólnoty i zablokować wypłatę jego wynagrodzenia.

[Posesja]

deweloper od wyodrębnienia pierwszego do sprzedaży ostatniego lokalu jest członkiem wspólnoty, ale wiążącą wspólnotę mieszkaniową umowę musi zawrzeć jako jej pełnomocnik, a nie we własnym imieniu.

I tak najczęściej jest. Deweloper na mocy zapisu w akcie notarialnym albo sam sprawuje zarząd powierzony, albo jest upoważniony do zawarcia takiej umowy w imieniu właścicieli lokali. Wtedy umowa wiąże wszystkich właścicieli.

Jeżeli zarządca zawarł umowę ze wspólnotą, to na żądanie każdego członka wspólnoty musi okazać tę umowę na potwierdzenie istnienia stosunku prawnego łączącego go ze wspólnotą. Gdy odmawia okazania umowy, to możecie nie wpuszczać go na teren wspólnoty i zablokować wypłatę jego wynagrodzenia.

Odradzam stosowanie tego typu rozwiązań, bo to recepta na uwikłanie wspólnoty w długotrwały, kosztowny proces o niepewnym rezultacie. W dodatku dla wspólnoty będzie to spór o pietruszkę - o umowę, której najczęściej nie ma.

Poza tym zarządca sprawujący zarząd powierzony jest jedynym reprezentantem wspólnoty. Zatem jeśli nie dojdzie do zmiany sposobu zarządu, a zarządcy uniemożliwi się wypełnianie jego obowiązków, to wspólnota będzie pozbawiona reprezentacji. Nie będzie mogła dokonywać czynności prawnych, płacić swoich zobowiązań itp. To nie jest dobra rada.

Jeżeli dotychczas wspólnota nie kwestionowała stosunku prawnego i płaciła za usługę, to znaczy, że doszło do zawarcia umowy w sposób dorozumiany. Tylko umowa o zarządzanie musi być zawarta w formie pisemnej, a w omawianej sytuacji najczęściej nie mamy z nią do czynienia.

W praktyce zarządcy sprawujący zarząd powierzony nie mają czego okazywać, bo nie mają umów zawartych ze wspólnotą. Stosunek prawny wynika z aktu notarialnego (powierzenie zarządu). Taką sytuację zresztą przewidział ustawodawca, wpisując do ustawy o własności lokali art. 33:

Art. 33.W razie powierzenia zarządu osobie fizycznej lub prawnej, w trybie przewidzianym w art. 18 ust. 1, w braku odmiennych postanowień umowy, stosuje się odpowiednio przepisy niniejszego rozdziału.

[andy]

Jeżeli zarządca zawarł umowę ze wspólnotą, to na żądanie każdego członka wspólnoty musi okazać tę umowę na potwierdzenie istnienia stosunku prawnego łączącego go ze wspólnotą. Gdy odmawia okazania umowy, to możecie nie wpuszczać go na teren wspólnoty i zablokować wypłatę jego wynagrodzenia.

Odradzam stosowanie tego typu rozwiązań, bo to recepta na uwikłanie wspólnoty w długotrwały, kosztowny proces o niepewnym rezultacie. W dodatku dla wspólnoty będzie to spór o pietruszkę - o umowę, której najczęściej nie ma.

Czyli każdemu, kto przechadza się po mojej wspólnocie i twierdzi, że jest "moim" zarządcą - mam wręczyć swój portfel i życzyć czerpania wielu przyjemności z wydawania moich pieniędzy? Gdy "zarządca" będzie w dobrym humorze, to ewentualnie obdaruje mnie pęczkiem pietruszki? Nie powinienem go denerwować pytaniem, o prawną podstawę jego zarządzania? Za pytanie o umowę, co do której mogę przypuszczać, że nie istnieje - zostanę wychłostany na dziedzińcu? Dobrze, że dzisiaj mamy Prima Aprilis.

[Posesja]

Czyli każdemu, kto przechadza się po mojej wspólnocie i twierdzi, że jest "moim" zarządcą - mam wręczyć swój portfel i życzyć czerpania wielu przyjemności z wydawania moich pieniędzy?

Wystarczy sprawdzić w macierzystej księdze wieczystej, komu kupując lokal powierzyłeś zarządzanie nieruchomością wspólną. Kwieciste opowiastki o wręczaniu portfela nic nie wnoszą do tematu, to zwykły spam. Jako admin powinieneś swojego posta usunąć.