Zmiana sposobu zarządu bez notariusza?!

[waprok]

I jeszcze jedno - z zapisu o powierzeniu zarządu wynika, że zarządca nie ma pełnomocnictwa procesowego (taki zapis powinien być wskazany wprost w umowie). To warto uświadomić zarządcy - wspólnoty nie ma kto reprezentować w sądzie w razie pozwu.

Bardzo trafna uwaga - tak właśnie "załatwiliśmy" naszego zarządcę (zresztą pomagałaś w wątku ). Ale nie wiadomo czy nie ma zawartej dodatkowo umowy o zarządzanie nieruchomością, gdzie takie pełnomocnictwo mogło się pojawić.

[Joanna]

zapisu punktu 5b wynika, ze pani Y będzie również zarządzała nieruchomością w rozumieniu UGN (cały artykuł 185,ust.1 z UGN przepisany), czyli powinna zawrzeć umowę o zarządzanie nieruchomością

jak to załatwili w akcie notarialnym to może innej umowy nie podpisali
a po powstaniu wspólnoty, później, kto miałby w takiej umowie o zarządzanie reprezentować wspólnotę? Jeżeli zarządca reprezentuje siebie i wspólnotę w jednej umowie, to musi mieć na to dodatkowe upoważnienie (czyli uchwałę).

Ale należy to oczywiście sprawdzić

[ondrasz]

Brak pełnomocnictwa powoduje nieważność umowy i pani Y będzie musiała oddać wynagrodzenie za całe 2 lata.

Nooo nie sądzę raczej... Wydaje mi się, że możnaby dochodzić ale nie od pani Y tylko od osoby która podpisała umowę nie mając pełnomocnictwa naprawienia szkody.

Nie wiem też jak sąd by podszedł do tematu jeśli każdy miał prawo i mógł z łatwością dowiedzieć się jak się sprawy mają, co więcej akceptował przez cały ten okres fakt zarządzania przez panią Y wiedząc że za darmo tego nie robi?

[waprok]

Jeżeli zarządca reprezentuje siebie i wspólnotę w jednej umowie, to musi mieć na to dodatkowe upoważnienie (czyli uchwałę).

Chodziło mi o np. upoważnienie uchwałą dla wybranych właścicieli do zawarcia umowy o ZN. Mniej prawdopodobne jest, że umowa jest załącznikiem do AN - bo po co by wówczas zapisywali w treści głównej podstawowe obowiązki.
Jeśliby jednak traktować tylko te zacytowane z AN zapisy jako umowę o ZN to prawdopodobnie nie ma ona wskazanego wynagrodzenia, które powinno wynikać z umowy. Być może zarządca pobiera sobie wynagrodzenie w wysokości całej zaliczki z PG, ale jeśli nie jest bezpośrednio gdzieś zapisane (i klepnięte uchwałą), że tak może robić, to jest to kolejny "kwiatek".

Wydaje mi się, że możnaby dochodzić ale nie od pani Y tylko od osoby która podpisała umowę nie mając pełnomocnictwa naprawienia szkody

Pod warunkiem, że to wynagrodzenie jest gdzieś wskazane, bo z umowy raczej ono nie wynika. Jeśli wynagrodzenie było jakoś jednak bez wskazania pobierane (np. w wysokości zaliczki na ten cel), to znaczenie miałoby tu zaakceptowanie sprawozdania finansowego.

[ondrasz]

Pod warunkiem, że to wynagrodzenie jest gdzieś wskazane, bo z umowy raczej ono nie wynika. Jeśli wynagrodzenie było jakoś jednak bez wskazania pobierane (np. w wysokości zaliczki na ten cel), to znaczenie miałoby tu zaakceptowanie sprawozdania finansowego.

oczywiście oczywiście.

Samo uchwalenie zaliczki na jakiś cel nie jest przecież równoznaczne z konieczności wydania pieniędzy w całości.

Ale gdyby wynagrodzenie pobrała z konta, w sprawozdaniu byłoby to wykazane, wspólnota przyjęła sprawozdanie czyli przyjęła do wiadomości i zaakceptowała ten fakt to zarządca ma , wydaje mi się, bardzo mocny argument.

[Dorota711]

Sytuacja z wyngrodzeniem zarządcy wygląda tak:

1. nie wiemy, czy umowa o zarządzanie istnieje, bo ani deweloper, ani zarządczyni nie chcą nic na ten temat powiedzieć (napisać) ani udostepnić dokumentacji wspólnoty, mimo, że mamy do tego prawo (próbowałam wielokrotnie), zarządczyni nie odbiera telefonów, nie odpowiada na maile, pocztowe info o kontroli olewa (nie odbiera awizowanych listów) i nie wpuszcza do siedziby wspólnoty, która zarejestrowana jest w jej mieszkaniu (na drugim końcu miasta w stosunku do zarządzanej nieruchomości).

2. były 2 roczne zebrania wspólnoty (na początku 2010 i 2011, byłam na tym drugim) i na żadnym nie uchwalono osobnej uchwały o jej wynagrodzeniu, przemyciła je tylko w planach gospodarczych (na 2010 i 2011) i sprawozdaniu finansowym za 2010, gdzie podała stawkę 0,75 zł za cały budynek (razem z garażem) i osobna stawkę (nie pamiętam teraz) za garaż.
Jak juz pisałam - sąd I-szej instancji 18.10.2011 uchylił uchwały o planie gospodarczym na 2011 i sprawozdaniu finansowym za 2010.