Wspólnota Mieszkaniowa

Oddzielam coś do reszty, żeby nikt nie korzystał inny , tylko ta osoba, z którą się umówię.

Nieprawda.
Jeśli nie zostało prawnie oddzielone , to następcy prawni wchodzą w prawa i obowiązki poprzedniego właściciela.

ę, muszę przejrzeć . Umowa wynika z decyzji. Jeżeli umowa nie jest dotrzymana (termin) to nie oznacza, że decyzja traci moc.

Mogła przestać obowiązywać z mocy prawa.

Tylko tyle, że Gmina zmieniła charakter części nieruchomości - kawałek strychu po decyzji w 1990 przestał być częścią wspólną a więc jest gminny.

To, że został zmieniony charakter kawałka części wspólnej nie oznacza , że zmienił się właściciel.
To był warunek konieczny ale niewystarczający.
Wygląda na to, że gmina nigdy nie pobierała czynszu za tę część.

i jeszcze jedno. Ważne!
Wspólnota rozumiana jako jednostka organizacyjna (z własnym NIP, REGON) nie jest właścicielem żadnego pomieszczenia.
Wspólnota została powołana tylko do zarządu (zarządzania) nieruchomością wspólna.
Ten strych był i jest współwłasnością.

irenalo pisze: ↑

02-02-2018, 16:08

Tylko tyle, że Gmina zmieniła charakter części nieruchomości - kawałek strychu po decyzji w 1990 przestał być częścią wspólną a więc jest gminny.

To, że został zmieniony charakter kawałka części wspólnej nie oznacza , że zmienił się właściciel.
To był warunek konieczny ale niewystarczający.
Wygląda na to, że gmina nigdy nie pobierała czynszu za tę część.

Gmina przez długi czas pobierała czynsz, po czym ten sam czynsz zażądała WM i Gmina go oddała, zgodnie ze swoją (błędną) argumentacją,że po 1995 to już broszka WM. Ja też uważam, że właściciel się nie zmienił. Prawo jako wyjątek od reguły wynikającej z kc dało możliwość wywłaszczenia współudziałowców (ok 30%) na części wspólnej strychu. Co oznaczałoby , że właścicielem pozostaje Gmina. Tak orzekały sądy w wielu podobnych sprawach. Tego się trzymam.

irenalo pisze: ↑

02-02-2018, 18:38

i jeszcze jedno. Ważne!
Wspólnota rozumiana jako jednostka organizacyjna (z własnym NIP, REGON) nie jest właścicielem żadnego pomieszczenia.
Wspólnota została powołana tylko do zarządu (zarządzania) nieruchomością wspólna.
Ten strych był i jest współwłasnością.

WM nawet nie może być (poprzez swoich członków) właścicielem części wspólnej widzianej jako lokal, co do którego stwierdzono samodzielność, w dodatku łącznie z lokalem z KW. Twoja argumentacja jest taka, że ten kawałek strychu jest czymś w rodzaju nie przydzielonej nikomu konkretnemu piwnicy czy komórki lokatorskiej? Tyle, że faktycznie oddzielonej fizycznie od reszty? Gdyby nie specjalna ustawa obowiązująca na moment wydania decyzji, można by tak uznać. Głównym argumentem WM jest, że decyzja była na moment wydania bezprawna, bo nie uwzględniono zdania 3 świeżo uwłaszczonych (z bonifikatą) współwłaścicieli kamienicy komunalnej. Trwają przy tym mimo wyroku SA oddalającego sprzeciw przeciwko decyzji.