ondrasz pisze:No chyba że okazało się, że ludzie niespecjalnie jednak odchodzą ze spółdzielni a plan ty posłów jest zlikwidować spółdzielczość w Polsce.
Zakłady pracy już sprzedano, banki poszły, polskiego już niewiele jest. A to co jest widocznie trzeba zniszczyć... Takich posłów to raczej przed Trybunał najpierw postawić trzeba by... a przynajmniej dokładnie sprawdzić czy nie mają jakiegoś interesu w tym demontażu.
Na początek proponuję kubeł zimnej wody na główkę. Jak powstanie wspólnota z mocy prawa, to nieruchomość przestanie być polska?
Problem postawiłeś na głowie. Jest dokładnie na odwrót - to spółdzielnie nadal są objęte przywilejem wyjątkowości.
We wszystkich budynkach wielorodzinnych - z wyjątkiem SM - wspólnoty powstają z mocy prawa po wyodrębnieniu pierwszego lokalu. Dla spółdzielni - nie bardzo wiadomo dlaczego (może wówczas posłowie mieli
w tym interes?) zrobiono wyjątek, bo to święte krowy, przez wiele lat miały parasol polityczny dzierżony krzepko przez SLD. Ochroniarz skarlał i zmarginalizował się, parasol diabli wzięli, więc można by wreszcie w SM zastosować takie same reguły powstawania wspólnot, jakie obowiązują wszędzie od 18 lat. Czy też nadal należy godzić się na wyjątkowe traktowanie spółdzielni jak enklawy? Ale w imię czego?