Wspólnota Mieszkaniowa

Dziękuję za odpowiedź, ale ona nie wyjaśnia moich wątpliwości. Proces utworzenia wspólnoty już się dokonał. Na zebraniu był obecny notariusz, który protokołował je i dostarczył odpowiednie dokumenty do ksiąg wieczystych. W tej chwili wspólnota już figuruje w księgach wieczystych. Nie pamiętam, skąd mam informację, że to spółdzielnia powinna pokryć koszty tej operacji. Tyle przepisów musiałam prześledzić, zanim doszło do tego faktu, że już zaczynam się gubić. Chodzi o to, że prezes spółdzielni mający jeszcze 1/3 udziałów w budynku robi wszystko, aby umilić wspólnocie życie. M.in. właśnie domaga się zwrotu pieniędzy za notariusza. Stąd powstała moja wątpliwość, czy słusznie? Jako że początkowo to on za niego zapłacił.

misia pisze: Nie pamiętam, skąd mam informację, że to spółdzielnia powinna pokryć koszty tej operacji.

Pewnie z jakiejś gazety, gdzie wypisują trzy po trzy.:-)

misia pisze: Chodzi o to, że prezes spółdzielni mający jeszcze 1/3 udziałów w budynku robi wszystko, aby umilić wspólnocie życie.

Prezes reprezentuje spółdzielnie, która ma 1/3 udziałów, a spółdzielnia jako właściciel ma takie same prawa i obowiązki , jak pozostali.
Jak namówicie pozostałych , by przekształcili swoje lokale we własność, to pozbędzie się prezesa spółdzielni na zawsze.

misia pisze:M.in. właśnie domaga się zwrotu pieniędzy za notariusza.

I od tego powinnaś zacząć.
Od kogo się domaga (od wspólnoty czy od każdego właściciela lokalu?) ?
Podaje jakąś podstawę prawną?

Prezes domaga się od wspólnoty tych pieniędzy za notariusza.
Nie podaje żadnej podstawy prawnej.
Moja wiedza na temat tworzenia wspólnoty, etc., nie pochodzi z żadnej gazety. Potrafię czytać ze zrozumieniem - także ustawy, a więc ogólnie rzecz biorąc - przepisy prawne. Wiem również z doświadczeń wyodrębnionych ze spółdzielni mieszkaniowych wspólnot, że zawsze prezes spółdzielni jako poprzedzający powstanie wspólnoty zarządca, opłacał notariusza. Przez chociażby ostatni rok zarządzania budynkiem prezes gromadził fundusz na obsługę prawną, którą mieliśmy wliczoną w comiesięczny czynsz. Teraz prezes twierdzi, że obecność notariusza na zebraniu i sporządzenie przez niego protokołu na okoliczność zmiany sposobu zarządzania nieruchomością, to nie jest usługa prawna. Jeśli nieprawna - to jaka?

środki na tzw. "obsługę prawną" uchwalane są w planie finansowym w wysokości zapewniającej pokrycie należności wynikających z zawartych umów - np. ryczałtu za obsługę prawną ze strony kancelarii prawnej.
Ponadto
Wspólnocie nic do opłat wnoszonych do Spółdzielni.
Uważam że Spółdzielnia jak najbardziej ma rację - nie prezes - chyba że mówimy o prezesie jako jednoosobowym zarządzie - jeśli nie to nie prezes a zarząd spółdzielni przy czym adresatem roszczeń nie powinna być wspólnota tylko poszczególni współwłaściciele w wysokości przypadających na nich udziałów. Bo niby dlaczego jeden z właścicieli ma pokrywać koszty za innych? A Spółdzielnia jest dokładnie takim samym właścicielem jak każdy inny.
Tyle, że uważam, powinni wystąpić z roszczeniami do poszczególnych współwłaścicieli.

ondrasz pisze:Tyle, że uważam, powinni wystąpić z roszczeniami do poszczególnych współwłaścicieli.

Też tak uważam.