Re: Rozliczenie kosztów remontu przy umowie quoad usum
: 08-11-2023, 15:22
Niestety nie dotarła do mnie żadna wiadomość na priv od Ciebie :-(
Co do tego o czym piszesz, to właściwie jest jasne, ze deweloper sprzedał ludziom przysłowiowe Niderlandy. Ale - jeśli latami właściciele akceptowali taki stan faktyczny, to chyba można śmiało uznać, że mamy do czynienia z dorozumiana umową quoad usum.
Generalnie chodziło mi o to (poza ponoszeniem kosztów, co już sie wyjaśniło i u mnie nie budzi wątpliwości), że szczególny charakter takiej umowy nie pozwala na jej jednostronne wypowiedzenie bez istotnych przyczyn. Te o których piszesz wydają się istotne. W przypadku (1) widziałem gdzieś nawet orzeczenie na k/korzyść Wspólnoty w sytuacji, gdy deweloper zostawił sobie jeden schowek na własność i kilkadziesiąt miejsc postojowych na wyłączność. Ale drugi powód też wydaje się dobry.
Tylko, że chyba nadal wymaga przeprowadzenia przez sąd, bo z tego co się doszukałem to raczej orzecznictwo i doktryna skłania się bardziej do tego, że umowę quoad usum można albo rozwiązać za zgodnym porozumieniem stron, albo poprzez decyzję sądu, który właśnie rozpatruje te szczególne okoliczności. A jednostronne wypowiedzenie, to już tak nie bardzo...
Ale abstrahując od tego. Czy procedura:
a) Ogół wlaścicieli podejmuje uchwałę o remoncie i obciążeniu użytkowników
b) wykonujemy remont i obciążamy użytkowników (w jakiej formie?) kosztami
c) w razie problemów windykujemy sądownie
Jest OK?
I co - jesli użytkownik powie, że woli zrezygnować z miejsca niż zaplacić?
Co do tego o czym piszesz, to właściwie jest jasne, ze deweloper sprzedał ludziom przysłowiowe Niderlandy. Ale - jeśli latami właściciele akceptowali taki stan faktyczny, to chyba można śmiało uznać, że mamy do czynienia z dorozumiana umową quoad usum.
Generalnie chodziło mi o to (poza ponoszeniem kosztów, co już sie wyjaśniło i u mnie nie budzi wątpliwości), że szczególny charakter takiej umowy nie pozwala na jej jednostronne wypowiedzenie bez istotnych przyczyn. Te o których piszesz wydają się istotne. W przypadku (1) widziałem gdzieś nawet orzeczenie na k/korzyść Wspólnoty w sytuacji, gdy deweloper zostawił sobie jeden schowek na własność i kilkadziesiąt miejsc postojowych na wyłączność. Ale drugi powód też wydaje się dobry.
Tylko, że chyba nadal wymaga przeprowadzenia przez sąd, bo z tego co się doszukałem to raczej orzecznictwo i doktryna skłania się bardziej do tego, że umowę quoad usum można albo rozwiązać za zgodnym porozumieniem stron, albo poprzez decyzję sądu, który właśnie rozpatruje te szczególne okoliczności. A jednostronne wypowiedzenie, to już tak nie bardzo...
Ale abstrahując od tego. Czy procedura:
a) Ogół wlaścicieli podejmuje uchwałę o remoncie i obciążeniu użytkowników
b) wykonujemy remont i obciążamy użytkowników (w jakiej formie?) kosztami
c) w razie problemów windykujemy sądownie
Jest OK?
I co - jesli użytkownik powie, że woli zrezygnować z miejsca niż zaplacić?