Parking we WM, a zajmowanie miejsca przez obce auto

[bodo67]

Tak jak już pisałem, wartość miejsca parkingowego w mojej wspólnocie może być nawet 50 tys zł.
W takim razie jeśli mieszkanie warte 300 tys wynając można za 1200 zl to jedna szósta tej sumy wynosi 200 zl. A teraz opłaty są 9zł. To są opłaty głównie związane z utrzymaniem w sprawności serwisowej bramy wjazdowej na pilota i sprzątania terenu.
A teraz co do tych 10 miejsc a 50 członków. Tu przypadek jest skrajny bo miejsc jest mniej niż połowa członków i wszyscy muszą się jakoś dogadać, choć małe są na to szanse. Ale jak miejsc jest więcej niż połowa członków to większość ma "na zawsze" zawłąścić de facto teren wspólny? Większość ma prawo sobie przyznać do zgonnie miejsca parkingowe nie biorąc pod uwagę innych? Coć chyba nie tak.
Dla mnie ważniejsze jest to żeby zarząd określił zasady przydzielania miejsc parkingowych, które muszą być sprawiedliwe.

[bodo67]

większość, która korzysta z wygodnych miejsc parkingowych zawsze nie dopuści mniejszości do tych miejsc i na dodatek uchwali sobie śmiesznie małe opłaty za parkowanie

Wówczas mniejszość powinna zaskarżyć taką uchwałę, a sąd rozstrzygnie biorąc pod uwagę konkretny stan faktyczny i interes wspólnoty i jej członków.

to proszę o poradę jak sprawę przedstawić w sądzie bo chyba bez tej się nie obędzie

Czy uchwała, która reguluje kwestie parkingowe została podjęta na zebraniu (jeśli tak, to kiedy?), czy w trybie indywidualnego zbierania głosów lub mieszanym - jeśli tak, to kiedy zostałeś powiadomiony o treści uchwały?

Uchwała była podjęta dwa lata temu na podstawie zbierania przepisów. Ja do tej uchwały nic nie mam chociaż wobec członków nie posiadających aut i nie mających miejsc parkingowych jest nie fer, bo z tych śmiesznych opłat nic z tego nie mają, a miejsce może być warte nawet 50 tys zl.
Ja mam pretensje do sposobu przydzielania miejsc parkingowych. A juz takie przesuwanie nie mnie przez zarząd z miejsca na miejsce to zwykła granda.

[irenalo]

Tak jak już pisałem, wartość miejsca parkingowego w mojej wspólnocie może być nawet 50 tys zł.

Jakiego miejsca? Kto wyliczył tę wartość? Nie można sprzedać miejsca parkingowego we WM.

[irenalo]

Jak już dajesz przykłady to ja mogę dać taki, że większość, która korzysta z wygodnych miejsc parkingowych zawsze nie dopuści mniejszości do tych miejsc i na dodatek uchwali sobie śmiesznie małe opłaty za parkowanie.

Dlatego tę sprawę trzeba sprawiedliwe uregulować. Jesli wspólnota sama tego nie zrobi, nalezy wystąpić do sądu.

[piotrusb]

Jeśli uchwała zapadła dwa lata temu, to nie ma mowy o jej zaskarżeniu, a można to było zrobić w oparciu o to, że nie regulowała ona przypisania miejsc parkingowych.

[piotrusb]

Dla mnie ważniejsze jest to żeby zarząd określił zasady przydzielania miejsc parkingowych, które muszą być sprawiedliwe.

Tyle, że jeśli zarząd tego nie robi to kroki, które możesz obecnie próbować podjąć, to:

1. Przekonać mimo wszystko zarząd do zmiany decyzji przedstawiając swoje racje i argumenty. Uzyskać jak największe wsparcie do tego innych właścicieli.

2. Zaproponować uchwałę, określającą zasady przydziału miejsc parkingowych i przekonać do niej większość właścicieli (licząc udziałami). Jeśli zarząd odmówi zbierania pod nią głosów, spróbować zebrać je samemu. To co prawda naruszenie ustawy, ale w olbrzymiej większości przypadków sądy uznają taki tryb za podstawę do uchylenia uchwały tylko wtedy, jeśli uchybienie to miało, lub mogło mieć wpływ na treść uchwały.

3. Skoro termin do zaskarżenia uchwały dawno minął, to ewentualnie, powołując się na art. 58 kc, można wnosić o stwierdzenie nieważności uchwały jako sprzecznej z ustawą albo mającej na celu obejście ustawy albo sprzecznej z zasadami współżycia społecznego. Takie powództwo może wnieść każda osoba, która ma w tym interes prawny, jednak w świetle doktryny i orzecznictwa zostanie ono uznane wyłącznie w przypadku drastycznych, rażących uchybień i bardzo wątpię żeby ten przypadek się do tego kwalifikował, więc traktowałbym tę opcję raczej jako teoretyczną.

4. Spróbować odwołać zarząd przekonując do tego większość właścicieli i wybrać nowy, który może uwzględnić Twoje racje - art. 20 ust. 2 uwl:

Zarząd lub poszczególni jego członkowie mogą być w każdej chwili na mocy uchwały właścicieli lokali zawieszeni w czynnościach lub odwołani.

5. Ewentualnym, choć skrajnym rozwiązaniem, jest wystąpienie do sądu o zarząd przymusowy - art. 26 ust. 1 uwl:

Jeżeli zarząd (...) pomimo powołania nie wypełnia swoich obowiązków albo narusza zasady prawidłowej gospodarki, każdy właściciel lokalu może żądać ustanowienia zarządcy przymusowego przez sąd, który określi zakres jego uprawnień oraz należne mu wynagrodzenie