Niedoubezpieczenie nieruchomości

Czyli wszystko o ubezpieczeniach.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
dobroslaw76
.
.
Posty: 249
Rejestracja: 23-02-2006, 14:44
Kontakt:

Niedoubezpieczenie nieruchomości

#1 Post autor: dobroslaw76 » 25-04-2006, 08:12

Artykuł - (może się komuś przdac).

gstumpf - :568: prosze o opinie

We wniosku ubezpieczeniowym zaniżono wartość nieruchomości, a na tej podstawie obliczono niższą składkę ubezpieczeniową. Nie oznacza to że klient próbował kogokolwiek oszukać. Nie jest to także przesłanką do pomniejszenie ewentualnego odszkodowania.

Często za namową agenta ubezpieczeniowego, który chce się wykazać, że proponuje konkurencyjną polisę, klient podaje zaniżoną wartość nieruchomości - przedmiotu ubezpieczenia. Może się tak stać także z inicjatywy samego ubezpieczonego. Nie można jednak zakładać złej woli strony umowy - trzeba ją wykazać i dopiero wówczas mówić o oszukańczych praktykach, względnie zastanawiać się nad wszczęciem procedury karnej.
Bardzo często klient może być zupełnie nieświadomy tego faktu, bo nie potrafi podać wartości budynku, a to przecież nie jest takie proste, wymaga wręcz kwalifikacji stwierdzanych obecnie licencją Ministra Budownictwa i Transportu.
Podanie błędnej wartości mienia nie jest przesłanką, a niestety się to praktykuje, do proporcjonalnego obniżenia odszkodowania. I tak np. wartość rynkowa budynku wynosi 9 mln zł, a jego wartość we wniosku określono na 3 mln zł. Należne odszkodowanie zostanie o 2/3 pomniejszone. Oczywiście tu mogą trwać spory, jaką wartość należy podać - zwykle rynkową, ale nie zawsze, a właśnie ona jest najtrudniejsza do określania.
Wartość nieruchomości jest niezwykle istotna dla określenia składki ubezpieczeniowej, bo stanowi ona procent wartości przedmiotu ubezpieczenia, poddawany następnie przemnożeniu przez określone wskaźniki. Tymczasem w przypadku nieruchomości jest to niezwykle trudne
Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (tekst jednolity: Dz. U. 2004 r. Nr 261 poz. 2603) wymienia różne sposoby wyceny, w których określa się wartości rynkową, odtworzeniową, katastralną lub inną. Zwłaszcza przedsiębiorcy będą podawali wartość księgową, bo ona jest ustalona w celu prowadzenia sprawozdawczości finansowej spółki. Koniecznie należy sprawdzić o jaką wartość pyta ubezpieczyciel - najczęściej o rynkową. Jednak nawet takie doprecyzowanie nie pozwala w sposób jednoznaczny jej określić. Ubezpieczyciel nie wymaga zwykle, by była podana ona w oparciu o operaty szacunkowe sporządzone przez rzeczoznawców majątkowych.
W przypadku likwidacji szkód będzie badana wartość nieruchomości. Jeśli nastąpiło jej nadubezpieczenie - podanie wyższej wartości - nastąpi wypłata na podstawie szacunków ubezpieczyciela. W przypadku niedoszacowania - niestety często dochodzi do proporcjonalnego zmniejszenie odszkodowania.
Praktyka ta budzi sporo kontrowersji. Zgodnie z treścią art. 815. § 3. jeżeli ubezpieczający podał niezgodnie z prawdą do wiadomości zakładu ubezpieczeń okoliczności, zakład wolny jest od odpowiedzialności. Warto zwrócić uwagę, że te okoliczności to zgodnie z §1 tego przepisu to "wszystkie znane sobie okoliczności", tymczasem wartość nieruchomości może nie mieścić się pod tym pojęciem.
Powstaje także pytania, czy na konsumencie powinien ciążyć obowiązek ustalenia wartości nieruchomości i czy błąd, nie wynikający ze złej wiary, może skutkować uchylaniem się od odpowiedzialności przez zakład ubezpieczeń. W jaki sposób ustalić wartość nieruchomości po powstaniu szkody i kto ma tego dokonać. Zgodnie z art. 3853 kodeksu cywilnego w razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są te, które przyznają kontrahentowi konsumenta uprawnienia do dokonywania wiążącej interpretacji umowy, a taką interpelacją będzie określenie wartości nieruchomości już po zdarzeniu ubezpieczeniowym. Niedopuszczalne jest zatem, by zakład ubezpieczeń w umowie zastrzegał, że to on oszacuje wartość nieruchomości już w trakcie procedur likwidacyjnych.
Podawana przez klienta wartość nieruchomości powinna mieć charakter wyłącznie informacyjny i nie wpływać na wysokość odszkodowania. To zakład ubezpieczeń powinien dla określenia ceny polisy przeprowadzić szacowanie. To on ocenia na podstawie zebranych informacji czy oraz jak ubezpiecza określone mienie. Dane od ubezpieczającego są jednym tylko z elementów potrzebnych do przeprowadzenia tego procesu.
Klient może bowiem podawać informacje o charakterze obiektywnym - jak mówi ustawa - znane sobie okoliczności - takie jak kubatura obiektu, powierzchnia, rok wybudowania, materiały z których został wybudowany. Trudno tu zaliczyć elementy subiektywne, takie jak wartość. Klient pyta się za ile ubezpieczyciel ubezpieczy nieruchomość. Ten określa wysokość składki. Bezpodstawne jest zmniejszanie odszkodowania poprzez powoływanie się na fakt, że klient podał niższą od rzeczywistej wartość. Okoliczność ta nie może być uznana za wprowadzenie w błąd drugiej strony, bo przecież to trzeba wykazać, a ponadto nie może profesjonalna instytucja finansowa podnosić takich argumentów - bez trudu może sama oszacować wartość przedmiotu ubezpieczenia - stosując określone tabele lub powołując rzeczoznawców.
Podobne stanowisko reprezentowane jest obecnie przez większość ubezpieczycieli. Jak powiedział Krzysztof Michałek z Biura Ubezpieczeń Indywidualnych i Samochodowych w Warcie, niezależnie od tego, jakie informacje podał ubezpieczający zawierając umowę ubezpieczenia OC, zakład ubezpieczeń zobowiązany jest do wypłaty odszkodowania na rzecz poszkodowanego w pełnej wysokości - oczywiście w granicach sumy gwarancyjnej wynikającej z ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. (por. A.S. Oszust musi dopłacić, Dziennik Ubezpieczeniowy Nr 65 (1463); 2006-03-31 http://skrot.ogma.pl/1eed65b4).

autor artykułu - Krzysztof Lewandowski

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

gstumpf
.
.
Posty: 171
Rejestracja: 27-09-2005, 10:09
Lokalizacja: wroclaw
Kontakt:

skutki zaniżenia wartosci nieruchomosci (np budynku)

#2 Post autor: gstumpf » 27-04-2006, 23:43

Witaj!
Artykuł powyżej przytoczony jest dydaktycznie słuszny i potrzebny!!!
Podobnie ten temat (choć moim zdaniem prosciej) wyjaśniłem na www.ubezpieczeniawspolnot.webpark.pl
teraz kilka słów krótko i węzłowato.
Ubezpieczenia budynków wspólnot podpadają pod ubepieczenia podmiotów prowadzących działalność gospodarczą (pomijam dyskusje czy WM prowadzi DZIAL GOSP bo to w tym przypadku bezprzedmiotowe) i sa ubezpieczane w systemie tzw sum stałych. Oznacza to że w uproszczeniu suma ubezpieczenia budynku w wartości tzw odtworzeniowej (wypłata odzkodowania bez potracania zuzycia) lub w wartości rzeczywistej (z potracaniem zuzycia) winna stanowic iloczyn powirzchni i wartości odtworzeniowej m.kw (odpowiedznio w wartosci rzeczywistej minus % żuzycie budynku oszacowane np przy przeglądzie 5 letnim).
Nie ma praktycznie znaczenia czy budynek znajduje sie w duzym mieście, czy w wólce mniejszej dolnej. Wartość odtworzeniowa jest podobna (2-2,5 tys zł). Czym innym jest wartość rynkowa.
W duzych aglomeracjach ludzie podaja wieksze wartości nawet 5 tys ł na mkw i wtedy na pewno nie będzie niedoubezpieczenia, gorzej jest w małych osrodkach gdzie wartośc rynkowa jest np 1000 zł i ludzie są zdziwieni gdy proponuje ubezpieczenie na wartośc np 2000 zł.
Stąd problem obcięcia odszkodowania ptrzez towarzystrwo ubezpieczeniowe pojawia sie częściej w małych miejscowościach, gdzie ludzie oszacowali swą nieruchomośc na 1000 zł/mkw niz w duzych gdzie przeszacowali na 3-4 lub 5 tys.

Nie bede ocenial działalności konkurencji, powiem jednak że niejedno ubezpieczenie przegralismy gdyz oszacowalismy wartośc budynku 2x wyżej niz konkurencja.
Staramy sie prowadzic interes rzetelnie , juz wielu klientów wróciło do nas (niestety po szkodzie) gdzie poznało gorzki smak pójscia na łatwiznę lub na lep niskiej sumy ubezpieczenia (wyznajemy zasade że lepiej negocjować stawke niz zaniżyc sume ubezpieczenia)

Odrębna sprawa to stosowanie klauzul dodatkowych np klauzla Leeway'a.
Jej treść w uproszczeniu to "kara za niedoubezpieczenie nie bedzie stosowana gdy niedoubezpieczenie nie przekroczy np 10 lub 20% oszacowanej wartości."
Klauzula ta nie ma słuzyc kombinatorom, lec jest asekuracja na wypadek drobnego błedu oszacowania lub wzrostu wartości odtworzeniowej nieruvchomosci w okresie ubezpieczenia (pamietajmy że wartośc TU szacuje na dzień szkody, a wartośc we wniosku jest na dzień zawarcia ubezpieczenia)

śa jeszce inne klauzle bezpieczeństwa płatniczego itd

jak ktoś zainteresowany , niech dzwoni tel 609/190619 , podaje komórke, ale zazwyczaj jejstem z terenie) odpowiem za free, bez zobowiązań
grzesiek stumpf
broker ubezpieczeniowy
grzegorz@ubezpieczeniowecentrum.pl
www.ubezpieczeniowecentrum.pl
0695/21-21-21

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Wróć do „Ubezpieczenia”