Dostęp do dokumentacji wspólnoty - projekt uchwały

[UD3H]

Jeszcze 5 miesięcy temu jak chciałem skopiować uchwały, które są u admina to była wielka afera po co mi to i w ogóle. Teraz znowu robi się nerwowo i od pracownika admina usłyszałem, że pieniacz jestem, dlaczego ja chce znowu kopiować jakieś dokumenty?! Taka mentalność wśród niektórych pracowników administratora. Ponownie zostałem pieniaczem ponieważ interesuje się kredytem który spłacamy, my właściciele (i na który co miesiąc łoże pieniądze na konto bankowe do którego jako właściciel nie mam żadnego dostępu, zarząd też nie ma. Dostęp mają tylko i wyłącznie pracownicy administratora).

Jak byłem ostatnio w banku tak ogólnie popytać jakie są oferty kont z dostępem aktywnym i pasywnym dla wspólnot to Pani w banku nie chciała mi uwierzyć, że zarząd nigdy nie miał dostępu do konta wspólnoty, że na pewno coś pokręciłem. Śmieszne niby ale tak naprawdę to smutne.

Wracając do meritum. Po ponad roku "walki" o dostęp do swoich wspólnotowych dokumentów usłyszałem od zastępcy dyrektora admina, że może faktycznie warto by się zastanowić nad uchwałą regulującą kwestie dostępu właściciela do dokumentacji wspólnoty mieszkaniowej. Od ponad roku o tym mówię więc podchodzę do tego już raczej sceptycznie (przy funduszu "remontowo-socjalnym" były podobne propozycje, że "może coś zrobimy" a skończyło się na tym że wciąż nie wiadomo oficjalnie jaki jest stan środków pieniężnych funduszu remontowego). Macie może jakąś "działającą" uchwałę wspólnoty odnośnie zasad dostępu do dokumentacji członka wspólnoty u administratora? Byłbym wdzięczny. Dostosowałbym do naszych potrzeb i zaproponuje zarządowi projekt uchwały w najbliższym czasie.

[piotrusb]

Dostęp właściciela do dokumentacji wspólnoty i obowiązek zarządu/zarządcy udostępnienia takiej dokumentacji każdemu właścicielowi wynika wprost z uwl. Uchwała może regulować jedynie kwestie techniczne np. czas przygotowania dokumentów do wglądu, opłaty za kserowanie itp. To każda wspólnota może ustalić indywidualnie.

na który co miesiąc łoże pieniądze na konto bankowe do którego jako właściciel nie mam żadnego dostępu, zarząd też nie ma.

Dostęp do konta powinien mieć obowiązkowo zarząd, natomiast właściciel - nie. Natomiast właściciel ma prawo wglądu w stan konta, rozliczenia itp. Sytuacja, w której zarząd nie ma dostępu do konta, a więc do pieniędzy, za które odpowiada jest anormalna i absolutnie niedopuszczalna. Czy przynajmniej jest to konto wspólnoty, czy administratora?

[UD3H]

Dostęp właściciela do dokumentacji wspólnoty i obowiązek zarządu/zarządcy udostępnienia takiej dokumentacji każdemu właścicielowi wynika wprost z uwl. Uchwała może regulować jedynie kwestie techniczne np. czas przygotowania dokumentów do wglądu, opłaty za kserowanie itp. To każda wspólnota może ustalić indywidualnie.

I właśnie administrator po roku tłumaczenia i perswadowania z mojej strony zauważył, że faktycznie te kwestie techniczne należało by jakoś sformalizować. Zobaczymy na ile to szczere jest.

na który co miesiąc łoże pieniądze na konto bankowe do którego jako właściciel nie mam żadnego dostępu, zarząd też nie ma.Dostęp do konta powinien mieć obowiązkowo zarząd, natomiast właściciel - nie.

Oczywiście masz rację. U mnie stytuacja jest taka, że zarządałem od administratora (tak administratora) wyciągu z konta bankowego wspólnoty wszystkich transakcji obciążających konto, z racji tego, że są jakieś dziwne rozliczenia z wodą.

Natomiast właściciel ma prawo wglądu w stan konta, rozliczenia itp.
Sytuacja, w której zarząd nie ma dostępu do konta, a więc do pieniędzy, za które odpowiada jest anormalna i absolutnie niedopuszczalna.

U nas własnie tak jest. Zarząd nie ma żadnego dostępu do konta. Administrator nie widzi problemu i ponownie robi ze mnie pieniacza. Czepiam się niepotrzebnie.

Czy przynajmniej jest to konto wspólnoty, czy administratora?

Konto przypisane jest do wspólnoty. Natomiast posiadaczem rachunku jest administrator (dyrektor tej instytucji). W karcie wzorów podpisów znajdują się tylko i wyłącznie osoby spoza wspólnoty. Własciciele nie mają żadnej kontroli nad rachunkiem wspólnoty.

[irenalo]

Konto przypisane jest do wspólnoty. Natomiast posiadaczem rachunku jest administrator (dyrektor tej instytucji). W karcie wzorów podpisów znajdują się tylko i wyłącznie osoby spoza wspólnoty. Własciciele nie mają żadnej kontroli nad rachunkiem wspólnoty.

Co to znaczy? Wspolnota nie ma własnego konta?
Jeśli nie ma , to właściciel rachunku może sobie dowolnie dysponować pieniedzmi wspólnoty.
I w zasadzie nie masz wtedy prawa do wglądu do rachunku. Zarząd też nie.

[UD3H]

Co to znaczy? Wspolnota nie ma własnego konta?
Jeśli nie ma , to właściciel rachunku może sobie dowolnie dysponować pieniedzmi wspólnoty.
I w zasadzie nie masz wtedy prawa do wglądu do rachunku. Zarząd też nie.

W innym wątku już pisałem. Oznacza to że mamy konto typu czarna dziura. Mam wpłacać i nie pytać na co idą pieniądze.

[irenalo]

Ja bym nie wpłacała. Członkowie Waszego zarządu to nieodpowiedzialni idioci, którzy narażają majątek właścicieli lokali .
Ile jest u Was wszystkich lokali? I co za złodziej Wami zarzadza?