Roczne zebranie w trybie hybrydowym

[stroboskop323]

Mamy rok 2024, dawno już po pandemii, a w naszej wspólnocie pojawili się nowi właściciele, którzy a/ mieszkają stale za granicą RP, b/ mieszkają kilkaset km od nieruchomości.
Wnioskują oni o o zdalny dostęp do zebrania w formie udziału w transmisji.
Proszę o pomoc: czy jest podstawa prawna aby tryb hybrydowy stosować? Czy to dopuszczalne np. z powodu dobrej woli zarządu aby jak najwięcej właścicieli wzięło udział w zebraniu? I jak dokumentować akt głosowania. Obecni na zebraniu lub korespondencyjni składają podpis na karcie do głosowania. A obecni online?

Z powyższymi wiąże się dla mnie nowość w powiadamianiu o zebraniu - wysyłać list polecony za granicę, jeżeli właściciel wskazał mi taki adres do doręczeń?

[irenalo]

Skoro zdalny dostęp sprawdził się w pandemii i współnota ma możliwość przeprowadzenia transmisji, to nic nie stoi na przeszkodzie, by w drodze wyjątku ( inne miasto, kraj) taki tryb zastosować. UoWL jest z 1993 roku, gdy w Polsce o internecie mało kto słyszał.
Jeśli ktoś chce głosować online na zebraniu, może udzielić pełnomocnictwa ustnego np. przewodniczącemu zebrania. I przewodniczący składa podpis w imieniu właściciela. Dołącza się papierek, że w dniu ....pan X głosował online przez pełnomocnika. Niech się podpisze z 2 świadków. Albo jeszcze prościej: właściciel uczestniczy online w zebraniu a głosuje przez email.
Nie rozumiem czemu właściciel mieszkający za granicą nie podał maila, jako adresu do doręczeń? Stacjonarny adres koniecznie tak. Ale czemu nie emaila do doręczeń?
Gdy masz tylko fizyczny adres za granicą, nie masz emaila albo adresu pełnomocnika, musisz mu wysłać listem poleconym powiadomienie o zebraniu. Trzeba wcześniej, bo kto wie jak długo list będzie szedł.