FUNDUSZ REMONTOWY

[irenalo]

A co z paragrafem 12 owej uchwały?
Wygląda na to, że gmina pospieszyła się z podpisaniem aktu notarialnego. :-)
Czyli w protokole uzgodnień mogł sie znaleźć taki zapis ( nie wnikam czy jest to zgodne z prawem) . Ciekawe jakie uchwały okazali notariuszowi i co notariusz wpisał do aktu notarialnego?

[gosiakz]

Pamietaj, że wojewoda tą uchwałę może uchylić, ale trzeba go o to poprosić.

Znalazłam wyrok NSA, który wskazuje, że uprawnienie nadzorcze wojewoda realizuje z urzędu i samodzielnie, niezależnie od tego, czy i od kogo wpłynął do niego wniosek o unieważnienie uchwały. Wystąpienie takie może być przez wojewodę potraktowane najwyżej jako „sygnał w sprawie”.
Jak zauważa Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 3 października 2000 r. (sygn. akt. III S.A. 1387/00, opubl. LEX nr 47979), „ocena, czy doręczona uchwała wymaga wzruszenia, jest wyłączną domeną tegoż organu, zaś postępowanie w tego rodzaju sprawach może być prowadzone tylko z urzędu (złożenie w tej kwestii wniosku przez jakikolwiek podmiot nie skutkuje wszczęciem postępowania)”.

Podobnie jak bykira nie wierzę, żeby wojewoda pomorski pochylił się nad naruszaniem interesów poszczególnych obywateli. Zbyt duża jest skala rażącego łamania prawa przez urzędników samorządowych w tym przypadku w Słupsku, ale próbować można, a poza tym sugeruję jednocześnie indywidualnie wnieść skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego ( terminy wszelkie zachować ), jeśli to nie pomoże, to NSA, a potem skarga do Strasburga z żądaniem odszkodowania i zadośćuczynienia - tym razem - od rządu polskiego.
Jeśli wojewoda jednak coś z tą uchwałą zrobi, to skargę z WSA można w każdej chwili wycofać.

[andy]

Zgodnie z art. 90 i 91 ustawy o samorządzie gminnym prezydent obowiązany jest do przedłożenia wojewodzie każdej uchwały rady gminy w ciągu 7 dni od dnia jej podjęcia, a wojewoda może orzec o nieważności uchwały w całości lub w części, w terminie nie dłuższym niż 30 dni od dnia jej doręczenia. Wojewoda bada jednak wyłącznie zgodność samej uchwały z przepisami prawa, a nie sprawę będącą przedmiotem uchwały. Podobnie WSA nie będzie badał zasadności skargi Anulki, ale wyłącznie prawidłowość podjęcia uchwały o odrzuceniu tej skargi.

Jedna szansa na uchylenie się od dobrowolnie przyjętego przez Anulkę w umowie zakupu lokalu obowiązku zwrotu funduszu remontowego, to pozew do sądu cywilnego lub czekanie na pozew gminy o zapłatę. Szanse na wygranie sprawy przez Anulkę widzę nieduże, ale nie jest to niemożliwe.

[bykira]

Jak do tej pory to ja nie wiem komu ona ma wpłacić te 2400 zł . Gminie czy wspólnocie ?
Gmina nie płaciła na FR, czy wycofała środki po sprzedaży lokalu ?
Może nieuważnie czytałam.

[andy]

Z uchwały RM wynika, że przyjęto następującą procedurę:

§11 pkt 1. Najemca nabywający lokal mieszkalny jest zobowiązany zwrócić Gminie środki przypisane na koncie remontowym wspólnoty lub zgromadzone na wyodrębnionym koncie funduszu remontowego wspólnoty, przypadające na ten lokal.

pkt 4. W terminie 7 dni od podpisania aktu notarialnego Gmina przekaże na konto wspólnoty kwotę przypisu, jeżeli stanowi on zobowiązanie.

[bykira]

Po pierwsze dlaczego wspólnoty nie pozywają zadłużonej gminy.
Na jakiej podstawie gmina żąda zwrotu środków zgromadzonych na FR, które nie są już jej własnością ?
A jak wspólnota zdąży wydać środki z FR to taki nabywający nie zwraca?
To co jest do cholery obywatele różnych kategorii ?
Dlaczego to gmina wylicza wartość tych zgromadzonych środków, a nie wspólnota ?
Chyba wspólnota wie ile środków wydatkowała, a ile pozostało !