Antena bez zgody wspólnoty

Czyli ustalanie granic nieruchomości oraz zakres odpowiedzialności wspólnoty i właścicieli lokali.
Wiadomość
Autor
Haneczka
.
.
Posty: 2157
Rejestracja: 26-04-2007, 18:07

Odp.: Antena bez zgody wspólnoty

#19 Post autor: Haneczka » 06-02-2009, 12:03

andy pisze:Pomocy prawnej i technicznej w sprawie montażu anten, udzielają swoim członkom oddziały Polskiego Związku Krótkofalowców.
Przyznam, że takie podsumowanie sprawy mnie zmroziło.
Nieważne w tym wszystkim jest to, kto jest kim, ale chodzi o wspólnotowy aspekt sprawy, a nie o pytających drugiej kategorii.

Równie dobrze, mogłyby być to innego rodzaju anteny, ale w tym wypadku chodzi o krótkofalowców.

Sam problem jest dosyć ciekawy i budzący wiele wątpliwości:

1. Wspólnota wyraziła zgodę na montaż anten, ale nałożyła opłaty.
Pytam o zasadność opłat, w sytuacji kiedy takie opłaty nie są pobierane od wszystkich, którzy posiadają anteny satelitarne, które są zamontowane na balkonach, ale przecież są mocowane na elementach konstrukcyjnych budynku?

2. Na jakiej zasadzie opłaty pobierane są od współwłaścicieli i jakie kryteria decydują, o ich wysokości? Czymś przecież powinno to być uzasadnione. Opłata, która jest rocznie jest równa wysokości stawki funduszu remontowego powinna z czegoś wynikać.

3. Czy zarząd uniemożliwiając dostęp do anten, które nie są przecież własnością wspólnoty może się czuć bezkarnie?

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

cogito
.
.
Posty: 336
Rejestracja: 10-12-2005, 22:52
Lokalizacja: Kaszuby

Odp.: Antena bez zgody wspólnoty

#20 Post autor: cogito » 07-02-2009, 00:32

Nikt nie wspomniał o antenach - punktach dostępowych internetu radiowego.
Jest to temat zbieżny z poruszanym. Pojawienie się na rynku dostawcy internetu radiowego pozwala nie tylko na wybór operatora, ale też na znaczne obniżenie ceny internetu.

W przypadku, gdy w miejscowości dominującą rolę w dostępie do internetu spełnia sieć kablówki, ceny na internet są odpowiednio wysokie. W dodatku operator uzależnia dostęp do internetu od podpisania umowy na rozszerzony pakiet TV. Umowy z operatorem są tak zredagowane, aby abonent nie miał żadnej szansy wypowiedzieć umowę przed określonym terminem, chyba, że abonent dokona zwrotu wszelkich ulg.
I tu dość ciekawe spostrzeżenie. Tak zwane ulgi promocyjne wynikają z przyjętych przez operatora cen standardowych, oczywiście zawyżonych, aby tak zwana ulga była odpowiednio wysoka. Tak samo koszty aktywacji usługi są zawyżone, aby, analogicznie, ulga wyglądała zachęcająco. W rezultacie abonent jest całkowiecie uzależniony do operatora, bo nie stać go na zapłacenie w ciągu 7 dni kwoty 1.500,- zł, czyli tyle, ile łącznie wynoszą ulgi.

W takiej sytuacji nie wyobrażam sobie, aby jakakolwiek Wspólnota miała obiekcje co do zamontowania anteny punktu dostępowego tym bardziej, że internet radiowy jest niezależny od sieci telekomunikacyjnej lub operatora kablówki.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

Awatar użytkownika
andy
admininistrator
admininistrator
Posty: 3249
Rejestracja: 05-05-2006, 13:56

Odp.: Antena bez zgody wspólnoty

#21 Post autor: andy » 07-02-2009, 02:11

Haneczka pisze:1. Wspólnota wyraziła zgodę na montaż anten, ale nałożyła opłaty. Pytam o zasadność opłat, w sytuacji kiedy takie opłaty nie są pobierane od wszystkich, którzy posiadają anteny satelitarne, które są zamontowane na balkonach, ale przecież są mocowane na elementach konstrukcyjnych budynku?
Gdy wspólnota oddaje w wyłączne użytkowanie fragment dachu zajęty przez krótkofalowca oraz obszar o promieniu 3 metrów od jego anteny (w tej strefie nie można instalować innych anten RTV) to nie musi, ale może uzależnić swoją zgodę od wniesienia opłaty przez użytkownika. Balkony to oddzielny rozdział, ale zakładając, że wspólnota mogłaby wprowadzić jakieś opłaty za instalowanie anten satelitarnych na balkonach - to nie musi tego robić, bo dostęp do balustrady balkonowej jest mniej więcej równy dla wszystkich.
Haneczka pisze:2. Na jakiej zasadzie opłaty pobierane są od współwłaścicieli i jakie kryteria decydują, o ich wysokości? Czymś przecież powinno to być uzasadnione. Opłata, która jest rocznie jest równa wysokości stawki funduszu remontowego powinna z czegoś wynikać.
To jest wewnętrzna sprawa każdej wspólnoty i nie da się w tej sprawie ustalić uniwersalnej zasady postępowania.
3. Czy zarząd uniemożliwiając dostęp do anten, które nie są przecież własnością wspólnoty może się czuć bezkarnie?
Zarząd zarządza nieruchomością wspólną i wręcz ma obowiązek uniemożliwić swobodny dostęp do części budynku nie przeznaczonych do powszechnego, codziennego użytku (dach, maszynownia windy, kotłownia, rozdzielnia prądu, hydrofor itp.). Zasady dostępu do legalnie zamontowanej na dachu anteny, powinny zostać określone w stosownej umowie zawartej pomiędzy zarządem wspólnoty, a zainteresowanym użytkownikiem. Jeżeli takiej umowy nie zawarto, to zarządzający dachem ma prawo dyktować własne warunki. Gdyby sąsiad podrzucił Ci do przedpokoju własny parasol, a nastepnie zażądał swobodnego dostępu do Twojej kabiny prysznicowej w celu okresowego sprawdzania szczelności tego parasola - to zgodziłabyś się potulnie?
Haneczka pisze:Przyznam, że takie podsumowanie sprawy mnie zmroziło. Nieważne w tym wszystkim jest to, kto jest kim, ale chodzi o wspólnotowy aspekt sprawy, a nie o pytających drugiej kategorii. Równie dobrze, mogłyby być to innego rodzaju anteny, ale w tym wypadku chodzi o krótkofalowców.
Krótkofalowców zostawmy w spokoju, bo oni sami sobie poradzą - dlatego nadmieniłem, że każdy członek PZK może liczyć na wyspecjalizowaną pomoc techniczną i prawną w swoim oddziale. Natomiast co do anten satelitarnych, batów CB-radia i radiolinii internetowych, to doradzam rozsądek zamiast wojowania z zarządami wspólnot na wyroki i petycje. Gdy ktoś chce realizować swoje prawa właścicielskie, to musi być właścicielem. Skoro jest współwłaścicielem, to musi liczyć się z ograniczeniami wynikającymi ze współkorzystania z nieruchomości wspólnej. Jeżeli na dachu nie ma wystarczającego miejsca na anteny dla WSZYSTKICH właścicieli lokali, to konieczne jest wprowadzenie jakiś ograniczeń lub opłat. Tu nie może działać zasada: kto pierwszy, ten lepszy. Każda wspólnota inaczej będzie ten problem rozwiązywała i nie wszędzie będzie to rozwiązanie satysfakcjonujące wszystkich zainteresowanych. Zamiast szturmować dachy, może warto zastanowić się nad uzasadnieniem sprzeciwu zarządzających naszą wspólnotą, a jeżeli te argumenty nie są racjonalne - po prostu odwołać nieudolny zarząd.

Ku przestrodze:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

cogito
.
.
Posty: 336
Rejestracja: 10-12-2005, 22:52
Lokalizacja: Kaszuby

Odp.: Antena bez zgody wspólnoty

#22 Post autor: cogito » 07-02-2009, 11:58

Przyznam, że zdjęcia działają na wyobraźnię. Jednocześnie są dowodem na jej brak u współwłaścicieli (jeżeli zamieszczone zdjęcia dotyczą Wspólnot).
W mojej miejscowości pozbawiono mieszkańców anten zbiorczych. Dokonała tego firma, która miała te anteny konserwować, za co brała pieniądze. Nim się ludzie zorientowali, stracili również własne sieci osiedlowe, które przejęła (za darmo, choć były to urządzenia kupione za zbiórkowe pieniądze mieszkańców) firma konserwująca AZART-y. To długa historia, więc w skrócie podam, że sprawa trafiła do prokuratury i zakończyła się w sądzie. Nikt z obrońców prawa nie zauważył, że celem działania firmy było zniszczenie AZART-ów (firma pobierała pieniądze za konserwacje), aby opleść miasto płatną siecią kablówki.
Widocznie - jak to bywa w Polsce - ktoś miał w tym interes.

Oczywiście jedynym wyjściem z tej sytuacji byłoby ponowne założenie zbiorczych instalacji do odbioru stacji naziemnych TV i Sat. Niestety, społeczeństwo nasze nie dorosło, aby samo o sobie decydować. Woli przepłacać operatorowi za dostawę sygnału TV , Sat i internetu, niż wziąść sprawy w swoje ręce.
Natomiast ci, którzy dostrzegają możliwość ograniczenia wydatków z budżetu rodzinnego nie muszą być poddani dyktatowi monopolisty. Zakładają więc własne anteny, a że nie wygląda to estetycznie, to pretensje można kierować pod adresem tych, którzy brali udzał w zniszczeniu anten zbiorczych.

Osobiście jestem przeciwnikiem obwieszania budynków antenami, ale w opisanej wyżej sytuacji, z radością witam każdą nowo założona antenę Sat.

Na koniec jeszcze jedna informacja. Rok temu poprzedni operator sprzedał całą sieć kablową innemu, który podniósł opłaty o 100% pod pozorem rozszerzenia oferty. Przeważnie są to programy niekodowane, a układ programów jest taki, że w pakiecie rozszerzonym (a więc najdroższym z podstawowych) znajduje się najpopularniejsza polskojęzyczna stacja TV.

W demokracji o wszystkim decyduje większość, ale w opisanym powyżej przypadku nie można nikogo zmuszać do płacenia za to, co inni mają taniej lub całkiem za darmo.
Nie można też pozbawiać prawa wyboru.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

JohnnyG
.
.
Posty: 579
Rejestracja: 12-03-2008, 23:10

Odp.: Antena bez zgody wspólnoty

#23 Post autor: JohnnyG » 20-06-2013, 14:31

Robimy aktualnie generalny remont dachu. Wywiesiliśmy na tablicach ogłoszenia z prośbą o demontaż anten. W czasie oględzin okazało się, że jeden z właścicieli przywiercił sobie do komina na 4 śruby antenę satelitarną, co jest niezgodne z przepisami budowlanymi, i oczywiście do tej pory jej nie zdjął. Byliśmy w tej sprawie w Nadzorze Budowlanym i pan poradził nam, żebyśmy wystosowali do niego pismo z prośbą o demontaż anteny, jeśli tego nie zrobi, uczyni to firma, która remontuje dach. Pan inspektor uprzedził nas jednocześnie, że właściciel będzie miał prawo wezwać policję, i mimo, że się nie pytał nikogo o zgodę na montaż, to będzie miał prawo oskarżyć nas o zniszczenie jego mienia oraz będziemy odpowiadać za to, że nie może oglądać telewizji. Policja w tym wypadku powinna odstąpić od czynności, jeśli będziemy mieli pismo w postaci 'podkładki'. Jutro je puścimy do właściciela, zobaczymy co z tego wyniknie.

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

piotrusb
.
.
Posty: 6001
Rejestracja: 28-12-2009, 17:51

Odp.: Antena bez zgody wspólnoty

#24 Post autor: piotrusb » 20-06-2013, 16:39

Macie bardzo istotny powód. Jeśli wystosujecie do właściciela anteny odpowiednie pismo, a on jej nie zdemontuje, to uważam, że nie powinniście mieć większych problemów, ani też nie powinniście za nic odpowiadać. Przy demontażu należy jedynie dochować staranności żeby nie zniszczyć, anteny i to wszystko.
piotrusb

Link:
BBcode:
HTML:
Schowaj odnośniki
Pokaż odnośniki do wpisu

ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Wróć do „Nieruchomość wspólna”